Kontynuujemy naszą serię o urządzeniach, które każdego dnia stoją na straży sprawnego działania budynków. Dziś na warsztat bierzemy kluczowy element infrastruktury elektroenergetycznej – transformator.

Co to jest?
Transformator to urządzenie służące do przenoszenia energii elektrycznej prądu przemiennego z jednego obwodu do drugiego, zazwyczaj z zachowaniem tej samej częstotliwości, ale ze zmianą napięcia. Wykorzystywany jest wszędzie tam, gdzie energia musi być dopasowana do potrzeb odbiorców.

Jak działa?
Działa w oparciu o indukcję elektromagnetyczną. Prąd w uzwojeniu pierwotnym wytwarza pole magnetyczne, które indukuje napięcie w uzwojeniu wtórnym. Nie ma tu bezpośredniego kontaktu, całość odbywa się przez pole magnetyczne.

Transformator zmienia napięcie, to jego podstawowa funkcja. Najczęściej spotykamy dwa poziomy napięcia:
średnie (SN) – od 1 kV do 60 kV, czyli napięcie „techniczne”, wykorzystywane do zasilania dużych obiektów,
niskie (NN) – do 1 kV, bezpieczne dla urządzeń końcowych i wewnętrznych instalacji.

Główne rodzaje transformatorów, z jakimi się spotykamy to:
olejowy – chłodzony cieczą, odporny na przeciążenia, ale wymaga odpowiedniego zabezpieczenia środowiskowego.
suchy żywiczny – chłodzony powietrzem, bardziej kompaktowy i przyjazny środowisku, ale mniej odporny na skrajne warunki.

Jakie ma zalety?
– umożliwia efektywną dystrybucję energii,
– jest trwały – przy dobrej eksploatacji może działać przez dziesięciolecia,
– posiada odczepy, które pozwalają na regulację napięcia w zależności od warunków sieci,
– dostępne są jego różne warianty.

Jakie są jego wady?
– niebezpieczne napięcie – możliwe porażenie przy zbliżeniu się na zbyt małą odległość,
– straty energii – każda praca transformatora wiąże się z nagrzewaniem i stratami cieplnymi,
– wysoka temperatura pracy – nagrzewa się nawet przy nominalnym obciążeniu,
– wymaga częstych przeglądów i czyszczenia,
– trudna wymiana – proces wymiany transformatora to operacja logistyczna z udziałem dźwigów, wyłączeń zasilania i precyzyjnego planowania.

Co może pójść nie tak? Przykład z dziennika technika ProFM
Podczas jednego z rutynowych obchodów w obiekcie przemysłowym jeden z naszych techników zauważył zalanie kanału kablowego, który łączył pomieszczenia transformatora i rozdzielni średniego napięcia z halą produkcyjną. Woda objęła nie tylko kanał, ale również przewody energetyczne, co mogło prowadzić do poważnej awarii, a nawet zagrożenia bezpieczeństwa. Sytuacja została natychmiast zgłoszona Generalnemu Wykonawcy, a szybka reakcja i działania zabezpieczające pozwoliły uniknąć większych szkód. To pokazuje, jak istotna jest regularna obecność techników w terenie oraz szybka identyfikacja potencjalnych zagrożeń.